piątek, 25 kwietnia 2014

Od Misaki: Polowanie

Czaiłam się w wysokiej trawie. Przede mną pasło się stado jeleni, które męczyłam swoimi napaściami już cztery godziny. Z każdą próbą złapania jakiegokolwiek zwierzęcia miałam mniejsze szanse na sukces. Sama byłam już zmęczona gonitwami a jelenie zaczęły być czujniejsze i pewniejsze siebie.
"Teraz albo znowu pójdę spać głodna" pomyślałam. Wiem, wiem. Kaname przecież też poluje, ale moja duma po prostu nie pozwala mi przełknąć kolacji bez wyrzutów sumienia. Nie lubię być traktowana jak nieporadne szczenię i choć dobrze wiem, że Kaname tak o mnie nie myśli nadal czuję się słaba, bo od kilku dni nie mogę nic upolować. Tym razem musi mi się udać. Pokarzę, że nadal jestem tą samą wilczycą której Kaname się oświadczył.
Nagle na mój nos spadła kropla deszczu. Świetnie! Tylko wiosennej burzy brakowało! Jak na życzenie niedaleko walnął piorun. Stado jeleni spłoszone rzuciło się do ucieczki.
-Cholera!- zaklęłam i ruszyłam w pogoń.
Nie zamierzałam znowu ganiać bez celu za nieuchwytną zwierzyną. Podbiegłam do wlokącej się na samym końcu łani i wyrównałam tempo biegu do jej tępa. Skupiłam się i myślami zaczęłam wdzierać się do jej umysłu. Nie miał mocnej osłony, szybko udało mi się przebić. Musiałam zwolnić, by nie wpaść na zwierze. Łania ryknęła z bólu i potknęła się. Upadła na trawę wierzgając racicami i wzywając pomoc. Stado jednak nie zamierzało podzielić losu koleżanki. Zatrzymałam się obok niej i wgryzłam się w gardło łani kończąc jej męki.
Byłam zdyszana, ale zadowolona. Ciągnęłam martwe zwierze w stronę plaży na której znajduje się moja jaskinia. Spotkałam jednak Kaname o wiele wcześniej. Był przy płaczących skałach. Zdziwił się na mój widok.
-Tym razem to ja przyrządzam kolację- powiedziałam zadowolona kładąc jelenia przed Kaname.
Ten pokręcił z niedowierzaniem głową.
-Uparłaś się na te jelenie?- spytał.
-Było warto- odparłam choć było to pytanie retoryczne.

Kaname?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj by podpisać się pod komentarzem imieniem swojego wilka. Każdy komentarz nie obdarzony podpisem znika w trybie natychmiastowym